Ostatki, zapusty - okres kończący karnawał jest różnie nazywany i obchodzony na świecie. Podczas, gdy w Polsce kończymy okres karnawałowych zabaw Tłustym Czwartkiem, w Wielkiej Brytanii obchodzony jest tzw. Pancake Day czyli Dzień Naleśnika. Przypada on w przeddzień Środy Popielcowej, czyli w naszego Śledzika. Tradycje i legendy związane z tym dniem pochodzą z początków XV wieku, kiedy to narodził się zwyczaj przygotowywania tej najłatwiejszej, ale i chyba jednej z najsmaczniejszych przekąsek świata. W okresie Wielkiego Postu nie wolno było jeść ani jajek, ani pić mleka, ostatni dzień karnawału był dniem kulinarnej swobody i trzeba było wykorzystać te składniki, aby nie uległy zepsuciu w oczekiwaniu na Wielkanoc. A do czego potrzeba jajek i dużo mleka? Oczywiście do naleśników!
Legenda zaś mówi, że naleśnikowe ostatki zapoczątkowała pewna kobieta mieszkająca w Olney, w hrabstwie Buckinghamshire. Podobno była tak zajęta smażeniem naleśników, że straciła poczucie czasu i dopiero bijące dzwony kościelne przypomniały jej, że już najwyższy czas iść na nabożeństwo pokutne do kościoła. Bojąc się, że spóźni się do spowiedzi, pobiegła w fartuszku i z patelnią, na której piekł się naleśnik prosto do kościoła.
I właśnie na pamiątkę tego wydarzenia odbywają się biegi z patelnią i naleśnikiem, w czasie których uczestnicy muszą podrzucić swój naleśnik (oczywiście musi obrócić się w powietrzu) przynajmniej trzy razy.

W naszej szkole wyścigi naleśnikowe to emocjonująca zabawa, którą najmłodsi uczniowie bardzo lubią. Liczba drużyn, uczestniczących w wyścigu jest dowolna, wygrywa ta, która w najkrótszym czasie przebiegnie wyznaczony dystans, podrzucając naleśnik. W tym roku w wyścigu uczestniczyło blisko 60 uczniów. Dopingowały ich z zaangażowaniem całe klasy. A oto wyniki:

1 miejsce z czasem 30,85 - klasa 2c w składzie Zuzia, Estera, Czarek, Marek

2 miejsce z czasem 31,38 - klasa 3a w składzie Antek, Igor, Olga, Nina

3 miejsce z czasem 32,83 - klasa 3b w składzie Aleksander, Franek, Emma, Matylda M.

Gratulujemy